Cześć
Wam, wszystkim, Kochani!
Po
poprzednim poście naszło mnie sumienie, aby dopełnić danej
przysięgi, czyli… wrócić już oficjalnie do tematyki fantasy na
blogu.
Z
racji tej, że przez te dwa tygodnie nudziło mi się na prywatce w
weekendy, postanowiłam wzbogacić moją kinotekę na komputerze o
nowe filmy i te, które chciałam sobie przypomnieć z dzieciństwa.
W
ich skład wszedł trzyczęściowy film (trzecia część była
niedawno emitowana w kinach) ,,Kung Fu Panda”, który uwielbiam od
dziecka, i właściwie dzięki niemu mam taki ,,pociąg” do kultury
orientalnej ^-^
A
Wy, czy znacie/lubicie ten film?
Także
sprawa domowych seansów uległa poprawie.
Domowe
seanse urządzam sobie oficjalnie od maja 2015.
Ostatnie
moje sense to:
9
marca - ,,A Werewolf Boy”
Koreańska
drama recenzowana przez Kamilę. Udało mi się zdobyć wersję
napisową. Wtedy też miałam po raz pierwszy styczność z językiem
koreańskim.
18
marca - ,,Podwójne uderzenie”
Kino
akcji-kopane (mam na myśli typowe amerykańskie kino akcji; pościgi,
strzelanki, spiskowcy, mafia, itp.). Film pochodzi z 1992 – i ma
bardzo spójny klimat, jak na lata 90.-te. Ja urodziłam się nieco
później od premiery tego filmu (mojej siostry też jeszcze nie było
w planach).
To,
co przykuło moją uwagę na ten film, to oczywiście gra aktorska
Bola Yeunga (jest to drugi po ,,Wejściu smoka” film z jego
udziałem, jaki obejrzałam).
Lubię
filmy, które podkreślają takie wartości jak rodzina, przyjaźń,
współpraca, walka o wspólne dobro. W ,,Podwójnym uderzeniu”
było tego dość dużo.
No
i jeszcze odtwórca głównych ról – Jean-Claude Van Damme –
mistrzowsko ukazał różnorodność charakterów obu braci (bo to
bliźniacy).
19
kwietnia - ,,Gwiezdne wojny: Imperium kontratakuje”
,,Gwiezdne
wojny: Powrót Jedi”
Serio,
naprawdę rzadko się zdarza żebym w jeden dzień ogarnęła dwa
filmy. Tak więc mogę śmiało stwierdzić, że sześć części już
za mną.
Mało
tego, ,,Powrót Jedi” przysporzył mi nie tylko świetnej rozrywki,
ale także wzruszenia. Popłakałam się w momencie, kiedy Luke
poznaje prawdę o swoim ojcu (że był wykorzystany przez
Palpatine'a). Jeśli wiecie, o jaki fragment mi chodzi, to
najwidoczniej sprzyja Wam Moc ^-^
Nie
obyło się też bez czytania książek. Ciągle jeszcze dzielnie
brnę przez dwa tytuły różnych autorów.
A
co do fantastyki – dzisiaj mam przyjemność przedstawić Wam
kelpie. Jest to kontynuacja tej tematyki.
Nie
przedłużając, lecimy!
Żeby
nie było, także kolorowanie idzie mi dość bystro. Jak będę
bardziej na siłach wstawię Wam kilka moich prac ^-^ - oczywiście,
jeśli chcecie.
Na koniec linkuję
coś do posłuchania w wykonaniu Fiechterów:
Jak
ja nie lubię się żegnać…
Do
zobaczenia w następnym poście! ^-^ Pozdrawiam ciepło wszystkich!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
* Każdy Twój komentarz jest dla mnie wsparciem i motywacją. Każdy Twój komentarz uświadamia mnie w przekonaniu, że to, co robię, nie schodzi na manowce :)
** Komentarze muszą być pisane cywilizowanym językiem, z szacunkiem do Stwórczyni Bloga - nie chcę jednak widzieć tu pokemonów i ich kumpli.
*** Staraj się aby Twoje komentarze były bardziej rozwinięte i nie ograniczały się do słów ,,Ładne obrazki/Cudny blog/Ładny blog”.
**** Jeśli trafiłeś tu tylko po to, aby się reklamować spamem, radzę porzucić ten pomysł - nie licz na to, że nabiję Ci statystykę. W moich zasadach blogowania liczy się uczciwość.
***** Zdarza się, że odpowiadam na Wasze komentarze. Może wywiązać się fajna dyskusja :)