Trzy prządki

Pewna kobieta miała bardzo leniwą córkę.
Kiedyś nie wytrzymała i nuże łajać dziewczynę za to, że nic nie robi. Przypadkiem obok chaty przejeżdżał królewicz. Słysząc krzyki, wszedł do środka i zapytał:
- Dlaczego bijesz córkę?
- Bo jest tak pracowita, że dzień i noc nic innego nie robi, tylko przędzie.                   
Rzekł na to królewicz:                                                
- Skoro twoja córka jest taka pracowita, jak mówisz, daj mi ją za żonę.
Na to matka:    
- Dobrze, chętnie ci ją dam, jeśli tylko zechcesz się tak upokorzyć, panie. 
Ruszył królewicz z dziewczyną w drogę i zaraz po przybyciu na zamek umieścił ją w pokoju dla prządek, kazał przynieść całą górę wełny i rozkazał narzeczonej uprząść ją w ciągu jednego dnia.
Usiadła dziewczyna, płacze: 
- Jak ja to uprzędzę, skoro nigdy w życiu nic nie zrobiłam!
Wieczorem przyszedł królewicz zobaczyć, jak idzie praca. Patrzy, a tu wełna nietknięta, nic dziewczyna nie zrobiła.    
Powiedział wtedy:    
- Do jutra musisz to wszystko zrobić, a rano dostaniesz jeszcze więcej.    
Płacze dziewczyna całą noc i modli się o pomoc. Kiedy przebudziła się rano, a słońce było wysoko, do komnaty weszły trzy staruszki.
Na widok tak wielkiej ilości wełny poprosiły ją, żeby pozwoliła im prząść. Dziewczyna ucieszyła się, że ma pomocnice i chętnie na to przystała. 
Prządki zabrały się do pracy, a były tak pilne, że jeszcze przed wyznaczonym czasem uprzędły wszystko i wyszły. W wyznaczonym terminie wchodzi do komnaty królewicz, żeby sprawdzić, czy wszystko gotowe. Na widok tylu gotowych kłębków wielce się ucieszył z pracowitości narzeczonej i na trzeci dzień kazał dać jej jeszcze więcej wełny i uprząść ją. 
Wieczorem, kiedy dziewczyna położyła się, pomyślała sobie, że i jutro prządki zechciały jej pomóc.     
Rano, kiedy się przebudziła, weszły do komnaty te same trzy staruszki, usiadły przy kołowrotkach i zabrały się do pracy tak, że w komnacie tylko furczało. Kiedy już wszystko uprzędły, powiedziały:      
- Zaproś nas na swoje wesele i nazywaj ciociami.    
Wieczorem przyszedł królewicz żeby sprawdzić, czy wszystko gotowe. I tym razem pokój pełen był gotowych motków.      
Nazajutrz król zarządził na zamku wesele.       
Dziewczyna poprosiła królewicza, żeby zaprosił także stare ciotki, na co on chętnie przystał.   
Pod koniec pierwszego dnia, kiedy wesele rozkręciło się już na dobre, do królewskich komnat weszły trzy staruszki. Podszedł do nich królewicz, żeby się przywitać. Patrzy na najstarszą, a ta ma nogę grubą jak pień drzewa.   
Pyta tedy królewicz:  
- Dlaczego masz taką grubą nogę? Oj, brzydka jesteś.     
A staruszka na to:     
- Depcz kołowrotek, depcz tylko kołowrotek!       
Podchodzi królewicz do drugiej ciotki, a po drodze mówi do narzeczonej: 
- Oj, brzydkie jakieś te twoje ciotki. 
A na to dziewczyna:  
- Cóż w tym dziwnego? Jak się człowiek starzeje, to i brzydki się robi.        
Patrzy królewicz na drugą ciotkę, a ta ma kciuk jak orli pazur. 
Pyta ją: 
- A od czego to twój kciuk taki gruby?   
A na to ciotka:   
- Ciągnij nitkę, ciągnij tylko nić!    
Podchodzi królewicz do trzeciej i widzi, że ta ma rozciągnięte usta i wywieszony język. 
Pyta więc:
- Dlaczego masz takie rozciągnięte usta i taki wywieszony język? 
A staruszka na to:      
- Liż tylko nić, liż nić! 
Usłyszawszy to, zwrócił się królewicz do dziewczyny:    
- Już nigdy nie pozwolę ci prząść. Nie chcę, żebyś była taka brzydka jak twoje ciotki!
                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

* Każdy Twój komentarz jest dla mnie wsparciem i motywacją. Każdy Twój komentarz uświadamia mnie w przekonaniu, że to, co robię, nie schodzi na manowce :)

** Komentarze muszą być pisane cywilizowanym językiem, z szacunkiem do Stwórczyni Bloga - nie chcę jednak widzieć tu pokemonów i ich kumpli.

*** Staraj się aby Twoje komentarze były bardziej rozwinięte i nie ograniczały się do słów ,,Ładne obrazki/Cudny blog/Ładny blog”.

**** Jeśli trafiłeś tu tylko po to, aby się reklamować spamem, radzę porzucić ten pomysł - nie licz na to, że nabiję Ci statystykę. W moich zasadach blogowania liczy się uczciwość.

***** Zdarza się, że odpowiadam na Wasze komentarze. Może wywiązać się fajna dyskusja :)