Cześć!
Dziwnie się czuję, pisząc tutaj po tak długiej przerwie.
Chciałam przede wszystkim poinformować, że egzystuję, jestem zdrowa i pomimo pandemii (wiem, że ten temat nie schodzi z artykułów, ale co ja mogę zdziałać?) funkcjonuję w dobrym zdrowiu.
Działam w tym okresie, jak zawsze: cebula, czosnek, miód, cebula, czosnek, miód i, jak widać skutkuje to brakiem jakichkolwiek objawów przeziębienia.
Osobiście polecam.
Pamiętam, jak obiecałam sobie, że pomimo upływu czasu będę pamiętać o blogu, coś tam wstawiać, pomimo wszystkiego, i nawet teraz, pomimo tej całej atmosfery.
Ale smutna prawda jest taka, że się poddałam.
To już koniec Dziwnego Świata.
Boli mnie emocjonalnie, jak to piszę, wiem, że to okrutne. Wypaliłam się.
Pisałam tutaj od 2014 roku – kawał czasu, trzeba przyznać.
Ale obserwując obecne statystyki pomyślałam, że nie przyłożę już do tego ręki. A szkoda.
Dziwny Świat był moim pierwszym krokiem w społeczność Blogosfery i do dzisiaj pamiętam, jak wielkim było marzeniem mieć własnego bloga.
Dzisiaj wszyscy dawni blogerzy przenoszą się na YouTube'a.
Czy ja tak zrobię?
Niestety nie.
Bardzo przepraszam tych, którzy mieli nadzieję, i dziękuję najcieplej tym, którzy przez te wszystkie lata go czytali. Może nie był wysokich lotów, może nie pisałam na nim rzeczy megaodkrywczych, ale faktem jest, że miał stanowić źródło rozrywki i inspiracji dla tych, którzy tego potrzebowali.
Dziękuję Wam.
Za wszystko.
To już koniec złudzeń.
Niech Dziwny Świat będzie dla Was miłym wspomnieniem.
Piosenka Genesis, która zawsze wyznaczała najmocniej charakter tego bloga.
STRANGE WORLD
R.I.P.