poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Sylfy

Witam!

Ha! Nie spodziewaliście się mnie tak szybko?
Otóż znowu żyję na Bloggerze i mam się dobrze.
Postanowiłam w końcu spełnić swoje postanowienie (bardzo mądre określenie, Łajeczko...) i zrealizować zamówienie na obrazki.
Dostałam je 15. kwietnia.
Otóż, są to sylfy (duchy powietrza, ludzie wierzyli w nie mniej więcej w okresie średniowiecza).
Polski Internet oczywiście nie pomógł i musiałam wpisać pa-ruski i iskat' iskat' pa Runetie **.
Sądzę, że obrazki są godne pokazania.
Oto one; twoje sylfy, Izuuś ^^:



















Na następną notkę planuję jakieś ilustracje – może coś skandynawskiego?
Dość krótko dzisiaj, ale jak poprzednia notka była długa, trzeba się w końcu streścić w krótszym odcinku.

I jak Wam się podoba?

P.S.: Wczoraj skończyłam czytać Awanturę w Niekłaju Edmunda Niziurskiego. Typowa pozycja dla młodzieży.
Opowiada o grupie niekłajskich dzieci które starają się rozwiązać zagadkę Ogrodu.
Jest to moja ulubiona książka Niziurskiego.

Dzisiaj bez nutki, ale za to możecie popatrzeć w kategorie tematyczne.

Polecam Wam blogi:


Pozdrawiam i zapraszam ponownie!