niedziela, 14 lutego 2016

Sprawy osobiste Dziwnego Świata (Official Note #22): Muzyczne rewolucje, czyli playlista Dziwnego Świata odsłania Wam rąbek tajemnicy

Cześć, Kochani!

Mogę w zasadzie już oficjalnie powiedzieć, że ferie w moim województwie już się rozpoczęły. 
Strasznie się cieszę z tego faktu :). Trochę szkoda, że wypadły tak późno… ale nic się nie poradzi.
Będę mogła w zasadzie odpocząć i od szkoły, i od praktyk. Zamierzam wykorzystać ten czas jak najlepiej. 
Mam też nadzieję, że i Wy spędziliście ten okres miło i w pogodnej atmosferze :)



Tymczasem mamy Walentego, a w przeddzień tego święta przez bloga przeszła mała zmiana. Pytacie jaka?
Odpowiedź brzmi: playlista bloga.


Od pewnego czasu moją głowę atakowały myśli o jakiejś gustownej zmianie muzyki na blogu – tej do podkładu.
W przeciwieństwie do pozostałych rewolucji muzycznych, jakie przeszły przez bloga, niewielka część utworów, która została wyparta z playlisty (usunięta) prawdopodobnie będzie gościła w postach :)



Pierwszą taką rewolucję muzyczną blog przeszedł 12 lipca roku 2015. W zasadzie już nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy skorzystałam ze strony scmplayer, ale pamiętam, że od zawsze, jak okiem sięgnąć, jedyną piosenką, jaka otwierała drogę do klimatu bloga, był utwór Genesis - ,,Land Of Confusion”


Jest to utwór do którego mam ogromny sentyment – podkreśla klimat bloga najlepiej. Dlatego też obdarzyłam go zaszczytem, dając mu pierwsze miejsce w playliście.
Tak zatem przedstawiała się playlista z 25 marca roku 2015:

1. Genesis – Land Of Confusion

2. Nightingale – Glory Days

3. Phil Collins – On My Way

4. Phil Collins – Two Worlds

5. Zeraphine – Licht

6. Kilpi – Villin Vaaran Kosto

7. Kilpi – Rakkaus Vapautta

8. Iced Earth – Dragon's Child

9. Helloween – Perfect Gentleman [z albumu Unarmed]

10. Helloween – Hey Lord!

11. Tyr – Ramund Hin Unge

12. Nightingale - Higher Than The Sky


13. Bat For Lashes – Sleep Alone

14. Nickelback – Burn It To The Ground

15. Bastille – Of The Night

16. Gregorian – Nothing Else Matters (cover to Metallica)

17. Jim Byrnes feat. The Sojourners – Of Whom Shall I Be Afraid?

18. Jim Byrnes – That River


Układając playlistę, miałam na względzie rozpoczęcie jej wyrazistym, acz nieostrym rockiem, a zakończenie łagodnym, relaksującym bluesem.
Playlista miała za zadanie też odzwierciedlić mój charakter i naturalną wrażliwość, co widać/słychać w utworze Gregoriana.

W ten sposób playlistę ,,stworzyli” artyści m.in. z Anglii, Szwecji, Niemiec, Finlandii, Kanady i Ameryki.
Istna mieszanka narodów.

Na następną rewolucję przyszła kolej 12 lipca 2015. Utworów już nie było 18, a 21. Znaczna różnica, prawda?

A oto jej stan:

1. Genesis Land Of Confusion
2. April Sixth Dear Angel
3. Zeraphine No Tears
4. Zeraphine Licht
5. Iced Earth Dragon's Child
6. V6 Change The World
7. Phil Collins On My Way
8. Phil Collins Two Worlds
9. Red Hot Chilli Peppers Snow (Hey Oh)
10. Helloween Hey Lord!
11. Helloween Perfect Gentleman [Unarmed]
12. Tyr Ramund Hin Unge
13. Kilpi Villin Vaaran Kosto
14. Kilpi Rakkaus Vapautta
15. B5 Who's Afraid Of The Big Bad Wolf?
16. Nightingale Glory Days
17. Nightingale Into The Light
18. Gregorian Nothing Else Matters [cover to Metallica]
19. Gregorian & Era Ft. Enigma Moment Of Peace
20. Jim Byrnes Ft. The Sojourners Whom I Shall I Be Afraid?
21. Jim Byrnes That River

I znowu, tak jak poprzednio: Genesis prezentuje pierwsze miejsce, gdzieś w środku ,,siedzi” Kilpi, chorał Gregoriana trzyma się pozycji relaksacji na spółę z Jimem Byrnesem.



Ale wtedy dołączyło kilka nowości: V6, B5, oraz Red Hot Chilli Peppers. Dokonałam też kilku usunięć utworów, co okazało się… błędem.

No i rzecz dokonana ostatnio: rewolucja rocznika 2016.
Poprzednia playlista była niczego sobie, chociaż czegoś mi w niej brakowało. Rozstałam się z konwersyjnymi utworami, także w folderach na telefonie i laptopie i powróciłam do ,,rockowych korzeni”.
Wtedy postanowiłam dodać więcej rockowych kawałków, no i wyszło takie coś:

PLAYLISTA FUNKCJONUJĄCA OD 16. LIPCA 2015 DO 13 LUTEGO 2016:

1. Genesis – Land Of Confusion [Invisible Touch]
2. Depeche Mode – People Are People [1990]
3. Nickelback – Burn It To The Ground
4. Ptaky – Chroń to, co masz
5. April Sixth – Dear Angel
6. Zeraphine – No Tears
7. Zeraphine - Licht
8. Zeraphine – Siamesische Einsamkeit
9. Phil Collins – On My Way [Brother Bear Original Soundtrack]
10. Phil Collins – Phil Collins – Strangers Like Me [Tarzan Original Soundtrack]
11. Phil Collins – Two Worlds [Tarzan Original Soundtrack]
12. Red Hot Chili Peppers – Snow (Hey Oh)
13. Helloween – Hey Lord!
14. Helloween – Perfect Gentleman [Unarmed 2010]
15. Kansas – Dust In The Wind
16. Tyr – Ramund Hin Unge
17. Kilpi – Villin Vaaran Kosto
18. Kilpi – Rakkaus Vapauttaa
19. Saliva - Superstar
20. Scorpions – Edge Of Time
21. Scorpions – Rock You Like A Hurricane 
22. Nightingale – Glory Days
23. Nightingale – Into The Light
24. Seether – Remedy [Original]
25. Shinedown - Devour
26. Shinedown – Second Chance
27. Bryan Adams – You Can't Take Me [Spirit Soundtrack]
28. Thousand Foot Krutch – E for Extiction
29. Thousand Foot Krutch – Smack Down
30. Queen – Princess Of The Universe
31. Gregorian – Brothers In Arms
32. Gregorian - Scaborough Fair
33. Gregorian ft Era & Enigma – Moment Of Peace
34. Jim Byrnes – Just A Pilgrim
35. Jim Byrnes Ft. The Sojourners – Of Whom Shall I Be Afraid?
36. Jim Byrnes – That River
37. Jim Byrnes – Love & Happiness [LIVE-1998]

Zmiana polega przede wszystkim na dodaniu soundtracków i dwóch kawałków nowo odkrytego artysty: kapeli kanadyjskiej Thousand Foot Krutch. Nickelback też są z Kanady, za to tych chłopaków znałam od dzieciństwa…


Kluczem wiolinowym stała się kolejny raz grupa Genesis, a zaraz potem rozpoczyna koncert Depeche Mode (musiałam jednak ustawić odtwarzanie losowe, aby muzyka nie ,,atakowała” zaraz po wejściu na bloga).
Znajdziecie tu też Helloween, Phila Collinsa solo, Kansasa, Salivę, Shinedown, oraz Queen.
Myślę, że 37 utworów to dość sporo jak na bloga.
Jednak zwiększyłam diametralnie tą liczbę wczoraj.
To, jak obecna playlista się prezentuje, możecie sprawdzić, klikając w przycisk umożliwiający jej rozłożenie.
I tu niespodzianka: dodałam do niej kilka utworów, które mieliście okazję słuchać w postach; przede wszystkim The 69 Eyes, Rhapsody Of Fire, Queen, Nightwish, Sigur Rós.
Dodałam też więcej utworów Kilpi, których słucham od długiego czasu (nie myślcie, że obracam się tylko na ,,Villin Vaaran Kosto” i Rakkaus Vapauttaa”! ;D).

wokalista Kilpi, Tapio Laiho

Koloru ,,skórki” nie zmieniałam, bo dobrze ona wygląda, nie zlewa się, ani nie razi w oczy – jest w sam raz.
Układając nową playlistę, jaką widzicie obecnie, posiłkowałam się telefonem, na którym mam znaczną część utworów Kilpi – pomyślałam sobie: A może by tak się z Wami nimi podzielić?



No i jest rewolucja, jaką chciałam :)
Podopisywałam też pod konkretne utwory kilka informacji tj. album, czy rok wydania, nie we wszystkich oczywiście, ale myślę, że dobrze jest tak, jak teraz.


Oczywiście, będę dbała też o muzykę w postach.

Mam nadzieję, że podoba Wam się muzyka. Życzę Wam miłego słuchania :)

Która rewolucja Waszym zdaniem wypadła najlepiej?