Cześć!
Dzisiaj
złapałam trochę oddechu, i z dumą stwierdzam, że dzisiejszy post
będzie nieco inny.
Tak
więc dzisiaj zestawię Wam konkretne postaci z fantastycznego świata
– pegazy.
Wczorajsza
wizyta w bibliotece podziałała pozytywnie na moje samopoczucie.
Miło tak się przejść (do biblioteki nie mam wcale daleko),
wślizgnąć się między dział fantastyki a historii, przeszukać
palcami książkowe grzbiety…
I
tak oto opuściłam lokum biblioteczne zadowolona. Z dwiema książkami
pod pachą. Twórcze soki niestety nie chciały we mnie płynąć,
więc nic nie pokolorowałam. Szlag -.-
Trochę
to dziwne, że chciało mi się zająć blogiem, ale obecnie mam
zarazem dziwnie i ciężko na prywatce. Z rana bolała mnie głowa,
ale spacer z psami poskutkował.
Dziś
postanowiłam przekopać Archiwum dać na odświeżenie pegazów. W
poprzedniej notce były anioły.
Post
całkiem spontaniczny…
Na
dzisiaj to wszystko.
Mam
nadzieję, że w końcu uzyskałam przebaczenie a propos tej przerwy.
To
do następnej! ^-^