sobota, 30 czerwca 2018

-.- & ;_;

Tak, jak można się było spodziewać, postanowiłam dać znać, co u mnie. Tak mniej więcej.
Wakacje spędzam tam, gdzie jestem, czyli nigdzie nie wyjechałam. Niestety, nie tym razem, a bardzo mi się to marzyło.
Zmuszona jestem przeciągnąć okres bezpostowy, ale mam nadzieję, że powrócę już na dobre po wakacjach.

Powód zawieszenia tego bloga jest banalny, ale prawda jest taka, że każdy bloger po dłuższym czasie bezowocnej ,,posiadówki” ma dość. Chce zmienić otoczenie. Odświeżyć się.
To samo dotyczy mnie. 
 
Moje wakacje trwają już lekko ponad tydzień i cieszę się, że nareszcie mogę wyszaleć się w ten okres wolności. Oddać się czytaniu. A w niedługim czasie moja biblioteczka wzbogaciła się o kilka tytułów. Jednak nie mam na razie głowy, żeby jej spisywać.

Czas upływa…
Tak, za całkiem niedługo powrócę do moich starych obowiązków i mam nadzieję, że przez ten czas blog nie pozostanie bez echa, że kogoś tam jeszcze znajdę, kto go czyta.
Rozumiem, że jest wśród Was spora grupa studiujących, lecz uwierzcie mi, mi też nie było łatwo. Pisałam ostatni post 2 czerwca, i wówczas myślałam, że przez te wakacje wytrwam bez bloga.
A jednak nie.
Potrzebuję tu pisać, ale wydaje mi się, że nie mam dla kogo -.-
Więc, jeśli ktokolwiek jeszcze tu zagląda, niech da znać. 

Chciałabym wiedzieć, czy dacie szansę Dziwnemu Światowi, czy też będę musiała powziąć kroki, abym już na stałe zerwała z blogowaniem. A uwierzcie mi, nie chcę tego.

To by było na tyle z mojej strony, nie wymuszam komentarzy, ale miło by mi było, gdyby ktoś jednak tu napisał -.- 

 

sobota, 2 czerwca 2018

Spontaniczna, ciężka decyzja...

Mam Wam do przekazania ważną wiadomość.
Smutną wiadomość.
Ciężko mi to pisać, no ale, prywatne obowiązki i brak motywacji zmusiło mnie do podjęcia tej decyzji.
Ze względu na brak czasu i ożywienia na blogu, zmuszona jestem go zawiesić.
Nie wiem, na jak długo, a też trudno mi stwierdzić, czy będę aktywna w wakacje.
Sesja? Egzaminy?
Nic z tych rzeczy, nie nadaję się na studia. Cóż, nie każdego stać finansowo, ale również emocjonalnie. Nie każdy radzi sobie z takim stresem. 

Tymczasem zostawiam bloga na jakiś czas i oddaję się innym przyjemnościom na czas wolny.
Ale wiem, że wrócę.
Wiecie o tym, prawda? ;_:
Zawsze wracam…



Więc… do usłyszenia!