piątek, 1 maja 2015

Mecha

Cześć!

Mnie nie było, a tymczasem już stanęliśmy w maju ;D
Jak ten czas zleciał...
Musiałam czekać z tą notką, bo trzeba było ubezpieczyć komputer przed wirusami.
Przy okazji poćwiczyłam cierpliwość, a ja cierpliwa na co dzień zbytnio nie jestem... ale ważne, że poćwiczyłam, zaliczyłam kolejny długi spacer z moimi psiakami i jestem zadowolona ;)
Przeżyłam kolejne pozytywne zaskoczenie – już mam trzech obserwatorów na moim drugim blogu i aż cztery komentarze pod postem z cyborgami!
Niezmiernie Wam za to dziękuję ;*
Przerwa ta zresztą nie była planowana (w sensie długości) ale pojawiło się parę spraw, które kazały mi na tą chwilę zapomnieć o Dziwnym Świecie.
Dzisiaj do Was wracam – jestem w megadobrym humorze.
Prawdę mówiąc przyznam, że nawet nie czekałam długo – mogłam wtedy zająć się innymi rzeczami typu słuchanie muzyki czy pisanie – jak człowiek jest kreatywny, zawsze w porze nudy coś wymyśli ;)
A ja słuchałam masę odmiennych klimatów – jeśli chodzi o wykonawców to obowiązkowo Jim Byrnes (blues), Genesis (rock progresywny), Bryan Adams (rock) oraz Daft Punk (house, electronic).
Jak widać, mam niesamowicie zróżnicowane gusta muzyczne.
Ostatnie dni kwietnia upłynęły mi na muzyce Kilpi i Korna (podchodzi pod metal ;)), który zresztą klasyfikowałam do rankingu rockowo-muzycznego ^^.
Kontynuuję tematykę science fiction w Dziwnym Świecie.
W poprzedniej, można powiedzieć ,,części” z tego działu/tematyki poznaliście roboty (mogę je zwać robotami inteligentnymi) i cyborgów, czyli organizmy cybernetyczne.
Wiecie już mniej więcej czym się różnią w sensie budowy i konstrukcji.
Dzisiaj zapoznam Was z takim jak gdyby rodzajem robota, znanego nie tylko w gatunku cyberpunk jak cyborgowie, ale przede wszystkim w anime przeznaczonych dla chłopców, czyli z gatunku Shonen (shonen to po japońsku chłopiec).
Występują w serialach anime pod nazwą zapożyczoną od podgatunku Shonen-manga – Mecha (czyt. meka). Czyli w zasadzie i shonen-manga, w której występują i one same noszą tą nazwę.
Nie mają wiele wspólnego z cyborgami (mecha występują w odrębniejszym gatunku niż cyberpunk. Cyborgowie do złudzenia przypominają ludzi, jeśli nie liczyć kilku ich charakterystycznych cech wyglądu i postawy, o czym pisałam w poprzedniej notce), za to bliższe ,,pokrewieństwo” łączy je z robotami spotykanymi w typowo amerykańskim science fiction (komiksy, filmy, seriale i książki).
Przypominają nieco połączenie człowieka i robota w większym zakresie niż cyborgowie, z czego ma więcej cech robota, niż człowieka. Jednak w jeszcze głębszym stopniu można je porównać do autobotów, jednak autoboty to zupełnie inna bajka.
Jak widać, te wszystkie postacie z zakresu rasowego science fiction i cyberpunku mają ze sobą wiele wspólnego; zatem, przypomnijmy:

  • cyborg – jest organizmem wspomaganym urządzeniami technicznymi. Może się w nim znaleźć każdy rodzaj organizmu, jednak w cyberpunku przedstawiany jest jako jeden z najpopularniejszych ssaków – jako człowiek.

  • robot – ogólnie znany jako urządzenie mechaniczne sterowane przez człowieka; przy obecnym rozwoju technologii roboty coraz rzadziej są zdalnie sterowane, a coraz częściej posiadają własny ,,mózg”.

  • mecha – rodzaj robota, zbudowany na kształt człowieka (lub, w zależności od wyobraźni twórcy, innego organizmu, np. psa), wykorzystywany do celów wojskowych i obronnych.
Przykład takiego mecha można zobaczyć w anime Bokurano.

Wytłumaczenie z Wikipedii:

MECHA

Duże, najczęściej humanoidalne roboty, sterowane przez umieszczonego w jego wnętrzu pilota, autonomiczne bądź też zdalnie. Słowo oznacze także podgatunek shōnen.

Słowo "mecha" pochodzi od japońskiego słowa meka (メカ), będącego skrótem angielskiego "mechanical" (mechaniczny). Choć w języku japońskim mówiąc "meka" można mieć na myśli cokolwiek zaawansowanego technologicznie, dzięki wpływowi licznych anime oraz mang, poza Japonią jako "mecha" rozumie się wielkie humanoidalne roboty bojowe.

I prezentacja graficzna, przedstawiająca je:













Mam nadzieję, że po tym poście nastała epoka oświecenia...
Może jakaś nutka, bo dawno nic nie było do posłuchania...











I piosenka z Bokurano:

Chiaki Ishikawa - Uninstall

 

Jak widać, musiałam się namordować, aby ten post napisać z sensem. Ale chyba się udało?
Czekam na Wasze opinie, wskazówki, może jakieś ciekawostki tematyczne ^^?
Do następnej kochani, cieplutkiej i dłuuugiej majówki Wam życzę ;* ;*