wtorek, 3 listopada 2015

{Tagi w Dziwnym Świecie #2}: Literary Fantasy Book TAG (Wersja Nominowana)

Witam!

Post ów jest nietypowy, gdyż zawiera on Tag – drugi w karierze blogowej, zaś pierwszy w znominowaniu. A nominowana zostałam dzięki Oxfordce – pod tym linkiem znajdziecie Tag w jej wykonaniu. Co prawda, jest starej daty, ale dla mnie nie liczy się porównanie starywpis-nowywpis :).
Ja oczywiście wykonałam Tag po swojemu. Długo czekałam na jakieś wyzwanie, a w końcu Dziwny Świat ma w zanadrzu cztery nominacje LBA i jeden autorski (w moim wykonaniu) Tag.

A co przygotowała tutaj Oxfordka?
Chodzi w tym wyzwaniu o to, aby dokończyć wedle własnego pomysłu zdanie zaczynające się niezmienionymi słowami.
Tag dzieli się na 5 kategorii, w każdym natomiast mieści się 5 tematycznych zaczątków zdań, które należy dokończyć wedle własnego pomysłu – pełny popis kreatywności, co bardzo lubię w takich Tagach :)

Myślę, że zarówno wykonanie pomysłodawcy pod linkiem, jak i moje Wam się spodoba.

Sądzę, że całkiem sprawnie go wykonam.
Ale zobaczymy (dasz radę, nie stresuj się!) :)

GRUPA ,,KSIĄŻKI”

Jestem wrażliwą książkoholiczką, która w zasadzie narzeka na niedobór książek ;P Jest wiele pozycji, z którymi chciałabym się zapoznać, np. z serią Diabelskie Maszyny Cassandry Clare, czy z Trylogią Ciągu Williama Gibsona. Cały czas ubolewam nad tym, że czytam za mało fantastyki :(. Ostatnio trafiają mi się książki o wydźwięku historycznym, chociaż historię lubię, jednak bardziej średniowiecze i barok.
Nie przepadam za wojnami światowymi z Hitlerem i ZSRR :/

Jest jednak szansa, że to się zmieni :)

Czytam zawsze w ciszy, spokoju i ogólnym skupieniu ;D Nie znoszę, gdy podczas czytania książki słyszę szumy z telewizora, który ma swoje miejsce w pokoju rodziców.
Główny bohater/Główna bohaterka Stiepan Razin książki Przyszedłem dać wam wolność jest dla mnie niezbitym dowodem na to, że już w XVI w. pojawiali się ateiści. Jest także wyrazistym obrazem, jak z pobożnego, uczciwego człowieka można stać się fanatykiem.


Myślałam że nie przeczytam żadnej książki na podstawie której nakręcono film. Jednak stało się – czytałam ,,Anię z Zielonego Wzgórza”, ,,Wyspę skarbów”, ,,Władcę Pierścieni”, ,,Hobbita”, ,,Księcia i żebraka” (gdy byłam w podstawówce byłam nawet w teatrze na spektaklu) oraz ,,Czterech pancernych i psa”.

Wszystkie te książki darzę ogromnym sentymentem.


Polecam każdemu książkę, w której posiadanie weszłam niedawno – jest to książka kilku autorów, omawiająca – jak mówi tytuł – sto najpiękniejszych miejsc w Polsce. Jedyny minusik w tej książce, jaki spostrzegłam to taki, że omówiono w niej głównie miasta (dąb Bartek oczywiście też jest oraz kilka rzek), a ja szukałam głównie informacji o garstce jakichś zabytkowych wiosek, do których należy Hajnówka. 
Jest to książka pisana i opracowywana przez kilku autorów.

GRUPA ,,GRY”



Potrafiłam bez przerwy grać w ,,Syberię” (obowiązkowo obie części :)) razem z siostrą. Jest to gra, dzięki której wiele zawdzięczam. Jest mi miłym wspomnieniem z dzieciństwa. I oczywiście, z niecierpliwością oczekuję części trzeciej :)

Gdybym mogła wejść do świata jednej z gier, z pewnością byłaby to Duck Hunt :) Pomogłabym strudzonemu pieskowi w strzelaniu do wrednych kacząt :)

Nie jestem szczęśliwa z powodu, że nie mogę już obecnie grać w Crocka. Grałam w niego dawno temu, kiedy miałam staruszka PC i system Windows XP. Kiedy ostatnio weszłam na grafikę Google, aby sobie przypomnieć zielonego, słodkiego krokodylka z plecakiem, zbierającego diamenty, tak do niego zatęskniłam, że zaczęłam przez kilka dni marudzić rodzicom, że jaka szkoda, że nie mam już ,,dziadka peceta” ;P

  Wspomnienie Crocka...


Moim najpiękniejszym wspomnieniem związanym z grami, są oczywiście te, w które grałam w dzieciństwie.

GRUPA ,,FILMY”
Nigdy nie wyobrażam sobie obejrzenia jakiegokolwiek horroru. Wydają mi się tak naszpikowane efektami specjalnymi, że aż nienaturalne. Także gra aktorów w filmach grozy jest moim zdaniem, przesadzona i wygórowana, szczególnie, jeśli jest jakaś inwazja zombiaków.

Wolę łagodne, grane w miarę naturalnie filmy. Owszem, efekty specjalne mogą być, tak jak w filmach Petera Jacksona, ale bez przesady – no i poziom przemocy ograniczony do możliwych minimum.
To tylko straszak, a nie pistolet... Straszak to taka zabawka przypominająca pistolet ;P

Gdy oglądałam po raz pierwszy od długiego zastoju ,,Gwiezdne Wojny” (mam za sobą dopiero pierwszą część) miałam nieco mieszane uczucia do polskiego dubbingu. Ale przyznać muszę, że spodobał mi się dubbing Jar Jara – Olesiński bardzo dobrze podkreślił komizm tej postaci :)
Bardzo się cieszę że już wkrótce, świat ujrzy siódma część sagi George'a Lucasa (tak, chodzi o ,,Gwiezdne Wojny: Przebudzenie Mocy” :)). Co prawda, nie wiadomo, jak sprawa ułoży się z Jar Jarem (Misa kocha Gungana! ;D), ale będę czekać :), cierpliwie mam nadzieję :) :).

GRUPA ,,MUZYKA”
Nie wyobrażam sobie poranka bez dobrej muzyki. Zazwyczaj są to nutki, które pobudzają mnie do działania – jeśli chodzi o gatunek to mieści się w nich blues, rock alternatywny, rapcore w stylu Kid Rocka, oraz zespoły, używające klawiszówek, a także DJ-e, na przykład Avicii :)

Potrafię słuchać non stop tego samego wykonawcy przez kilka dni ;D. Potem oczywiście moje uszy łakną innych dźwięków ;P
Czasami słucham muzyki filmowej, czyli soundtracków. Zazwyczaj króluje tutaj Hans Zimmer, Danny Elfman oraz Howard Shore – moi ulubieńcy, jeśli chodzi o twórców muzyki filmowej (skomponowali m.in. muzykę do Piratów z Karaibów (Zimmer), Alicji z Krainy Czarów i Frankenweenie'ego (Elfman) oraz Władcy Pierścieni i Hobbita (Shore)).

Bezsprzecznie nie odnajduję się w polskim rapie.


Uważam że muzyka to najpiękniejsza forma sztuki, jaka mogła powstać tuż obok obrazów malowanych farbami olejnymi :)

GRUPA ,,O SOBIE”
Nie znoszę, kiedy stając przed nowym wyzwaniem ludzie nie wyjaśniają mi istotnych rzeczy, których mam się dopiero nauczyć. Wyznaję takie zasady, że najważniejsze są konkrety, inaczej mogę zrobić coś niezgodnie z oczekiwaniami, a przecież nie chcę dostawać później ochrzanu (mówiąc potocznie :))



Panicznie boję się pająków no i do tego dochodzi lęk wysokości. Toteż nigdy jeszcze na wf-ie nie zawiesiłam się na drabince, ani nie stanęłam na rękach. I NIGDY tego nie zrobię!

Jestem wrażliwą, nieśmiałą i zakochaną w pięknie przyrody dziewczyną, która lubi ,,zatopić się” we własnym, malutkim świecie i unieść się na skrzydłach wyobraźni, ulatując z szarych realiów, szukając barwnego skrawka lądu, w którym będzie mogła pobyć chociaż na króciutką chwilę.

Mam bardzo duże zainteresowanie mitami i legendami. Z tego też powodu umieściłam na blogu baśnie fińskie, bo Finlandia też mnie kręci, chociaż mam ruską ksywkę :)

Jeśli kiedykolwiek będę mogła żyć w innym wymiarze i urodzić się jako zwierzę to z pewnością będę szczurzycą. Nie jako szkodnik, lecz jako kochające, inteligentne zwierzątko domowe :)

 
Jakoś poszło, Ośle ;P
Myślę, że to całkiem dobry wpis na blog, dlatego też go tutaj umieszczam. Co ciekawe, jest to jeden z najbardziej kolorowych postów, jakie kiedykolwiek pisałam - ważne, że wiadomo, co jest czym :)
Mam nadzieję, że będziecie oczekiwać również takich wpisów, o ile ktoś znajdzie się chętny do nominacji. Ważne, że miałam tą pierwszą nominację Tagową.

No i serdecznie dziękuję pomysłodawczyni!