czwartek, 2 czerwca 2016

{Tagi w Dziwnym Świecie #7}: Asian Countries Music TAG (Wersja Oryginalna)

Witam Kochani!

Dzisiaj, postanowiłam napisać dla Was jakiś fajny Tag, zresztą obiecałam. Wiem, że dawno ich nie pisałam, ale jakoś nie miałam weny, ani też nominacji od innych blogów, a bardzo chciałam stworzyć coś sama :)
W końcu jednak (W KOŃCU!) niemoc mnie opuściła.
Specjalnie dla Was stworzyłam dla Was Asian Countries Music TAG.


Skupiam się tutaj na najpopularniejszych krajach Azji i przy okazji, dokonuję małego porównania do artystów-muzyków.
Może być ciekawie, ponieważ ostatnio mam pełno nowych nurtów muzycznych, których wcześniej nie było. Mój telefon jest najbardziej muzyczny ze wszystkich telefonów moich koleżanek szkolnych. Wobec tego taki muzyczny Tag jest świetnym rozwiązaniem i ,,rozluźnieniem atmosfery”.
Tag powstał spontanicznie, za sprawą fascynacji muzyką azjatycką. I bynajmniej nie chodzi tu o muzykę ludową, a rozrywkową.

Zapraszam zatem, moi Mili!

CHIŃSKA REPUBLIKA LUDOWA (CHINY)Muzyk, którego inni nie znoszą, za to Ty ubóstwiasz

Muzyk, którego inni uwielbiają, a Ty nienawidzisz

Z pierwszą częścią tego pytania miałam niemałe problemy. Zdaję sobie sprawę, że jeśli porównując mój gust muzyczny z osobami z mojej klasy, są to dosłownie dwa różne światy.
Ja cenię kawałki, przy których można przypomnieć sobie dzieciństwo, czy powspominać razem z rodzicami czasy ich młodości – mówię tutaj o artystach muzycznych z lat 70. 80. i 90.

Do wielu zespołów np. Guns'N'Roses mam wielki sentyment, i to nieczęsto z powodu ich najpopularniejszych utworów. 

Jednak ja miałam najczęściej styczność z twórczością muzyczną lat 1963-1998 (takich to staroci słucham, i dobrze mi z tym! ;D). Lubię też, jeśli piosenka ma porywający, emocjonalny tekst, nie tylko o miłości :)
Pomijając fakt, iż nie słucham kilku gatunków, bo ,,to nie moja bajka” mam mimo to bogaty gust muzyczny.

Drowning Pool

Podpis jest zbędny :P

P.O.D.

Kochana Nirvana z kochanym Kurtem :)

Druga część pytania: Oj, gdybym tylko mogła ich wszystkich powymieniać, i gdyby moje koleżanki czytały mojego bloga, rychło by mnie znienawidziły :)
Pierwszym ,,muzykiem”, którego popularności nie trawię, to Nicki Minaj.

Widać, że to Photoshop :P

Aż złość mnie bierze na moją własną osobowość, że mogłam kiedyś jej słuchać. Nie dość, że śpiewa nieczysto, to jeszcze niczego więcej, oprócz obfitego tyłka nie ma do zaoferowania.


Drugą taką osobowością, jest Justin Bieber.
Jeśli wśród Was jest jego fanka, może śmiało zaprzestać czytania mojego bloga, wcale się nie obrażę. Jednak jego ,,talentu” osobiście nie łykam, i wygląda na to, że się nim zakrztuszę, jak flegmą... Przepraszam za wyrażenie, ale piszę, co o tym myślę.
Trzecią taką perełką, jest raper, kryjący się pod pseudonimem SŁOŃ.

Tego gościa nienawidziłam do szpiku kości i nienawidzę w dalszym ciągu, przede wszystkim za teksty jego piosenek, które nie wnoszą nic wartościowego. Moim zdaniem teksty jego ,,hitów” są po prostu... ohydne. Takim muzykiem jest również Chada (głos ulicy, bla, bla, bla...) i wielu innych raperów polskich, którzy namiętnie nadużywają wulgaryzmów.

INDIEMuzyk, którego cenisz za wyjątkowe podejście do kultury rodzimego kraju

Myślę, że takimi muzykami są Jim Byrnes i Kid Rock (Robert James Richie). Obaj są Amerykanami – mogliście się domyśleć, gdyż wspominałam o nich dość często na blogu.
Obaj panowie tworzą dwa różne światy – Jim Byrnes specjalizuje się w bluesie i należy mu przypisać duży plus za przyczynienie się do rewolucji tego gatunku. Bardzo go lubię za jego niezwykły talent aktorsko-muzyczny :)

Seniorzy też potrafią świetnie śpiewać ;P

Robert Richie, czyli Kid Rock, tworzy muzykę kierującą się do rocka i country rocka – mega amerykańsko, nie uważacie? :)

Faktem jest, iż Amerykanie wyróżniają się niezwykłym patriotyzmem – dlatego więc to oni są odpowiedzią na pytanie, którego inspiracją są Indie, które mają bardzo ciekawą kulturę.

JAPONIAMuzyk, który jest popularny, ale jego słuchasz rzadziej niż zwykle

To, czy jakiegoś artysty słucham często, czy rzadziej, zależy od mojego aktualnego humoru i chęci. Jeśli mam ochotę na coś lżejszego, słucham takich muzyków, jak wspomniany wyżej Kid Rock, Jim Byrnes, Shaggy, Gregorian (kocham chorał gregoriański! ^.^) czy lżejsze utwory Depeche Mode.

  Shaggy – raper z Jamajki, wykonujący przede wszystkim rytmiczne reggae.


 Gregorian :) 


 Depesze :P 

Takich artystów grających lżej, jest oczywiście ciut więcej :).
I oni są w zasadzie popularni w skali pół na pół. Może w rodzimym kraju bardziej... :)

KOREA PÓŁNOCNA/POŁUDNIOWA Muzyk, który powinien być Twoim zdaniem, zauważony

Jest wiele muzyków spoza kręgu tych, których popularność przebiła się do Polski. Uważam, że jest naprawdę wiele takich artystów, a ja, buszując po Youtube'ach i Wikipediach, jak niestrudzony drapieżnik, ,,urządzam obławy” na takich muzyków, czyli starannie przesłuchuję ich utwory. Jeśli utwory ów artysty mi się podobają, mówię wtedy do niego: ,,Jesteś mój” ;D
Tak otwarcie i szczerze.

A wracając do pytania, uważam, iż takim muzykiem powinien być Emil Chau. Mimo iż zdołałam wstawić dla Was tylko jedną jego piosenkę, obiecuję, że postaram się wstawić dla Was inne z tych, które wymigrowały z zakamarków Internetu, na kartę pamięci mojego telefonu.

Oczywiście, nie tylko on zasługuje na ten zaszczyt. 
Wielką przyjemnością byłoby niewątpliwie wybicie się Wu Bai'a (Wu Chun-lina, pisałam o nim w niniejszym poście, poza tym jest zarówno piosenkarzem i autorem piosenek, ale i gitarzystą (a Wy już wiecie, że kolana same z siebie mi miękną, jak zobaczę chłoptasia z gitarą - oczywiście, jak stoję :P, natomiast na siedząco serce mi wali ze szczęścia... ach te endorfiny :P)), grupy niemieckiej Zeraphine, Kilpi (pisałam więcej o kapeli w tym miejscu), Thousand Foot Krutch czy szwedzkiej kapeli Nightingale (niestety, nie ma o niej polskiej Wikipedii). 
Co do muzyki, uwielbiam odkrywać. Odkrywać i analizować. 
A jak się zakocham w jakimś utworze, czy konkretnym artyście, to nie ma bata... zaobrączkowany na amen :P



Kadr z teledysku Bai'a, ,,Taikong Dan” (mandaryński:太空彈, angielski: Spacebomb, język śpiewu: mandaryński)

Naprawdę dużo jest takich fantastycznych muzyków, którzy nie są popularni na skalę Beatlesów (do samych Beatlesów nic nie mam, nawet ich lubię :P), a jednak świat powinien ujrzeć ich talent.

TAIWANMuzyk, który nagrywa single, mimo to czujesz do niego sympatię


Zazwyczaj słucham tych artystów-muzyków, którzy tworzą pełne dyskografie, a więc nagrywają całe albumy.
Nie ukrywam jednak, że lubię artystów, którzy nagrywali single na potrzeby ścieżek dźwiękowych do filmów, lub gier (a tych jest trochę...)
Myślę natomiast, że takimi muzykami, będą dwie Japonki: Yoko Kanno i Chiaki Ishikawa.
Pierwsza z nich nagrała utwory do soundtracku anime gatunku cyberpunk, Duch w Pancerzu (Ghost In The Shell).


Drugą panią, znam z ledwie jednego singla, ale jakiego singla! Został on wykorzystany do openingu anime Bokura-no.

Gorąco polecam zarówno ścieżkę, jak i anime! 

Poniżej, pragnę zestawić Wam jej piosenkę (tzn. Ishikawy) wykorzystaną do Bokura-no:

CHIAKI ISHIKAWA - UNINSTALL (OFFICIAL VIDEO)


WIETNAMMuzyk, którego lubią wszyscy, ale Ty masz co do jego talentu mieszane uczucia (kochać?/nienawidzić?)


Bardzo kłopotliwe pytanie...
No cóż, wygląda na to, że słucham tylko i wyłącznie muzyki, która mi się podoba, a nie taka, do której nie żywię chociażby uczucia sympatii. Może kiedyś znalazłoby się więcej takich ,,pseudogwiazdek”, z którymi obecnie wzięłam bezbolesny rozwód i po którym nie muszę się martwić o alimenty na mój wygłodniały muzycznie słuch :P 
Ale do takich mogę zaliczyć cały multum ówczesnych ,,gwiazd muzyki”, którymi zachwycają się nastolatkowie jedynie sezonowo.
Słyszeliście o ,,sezonowcach”, prawda?
Jeśli nie, to wytłumaczę na przykładzie modelingu. Chodzi przede wszystkim o to, aby pasjonować się czymś tylko na czas, kiedy coś jest w danym momencie modne, a wiadomo – modne=fajne.
Jednak uważam osobiście, że nie jest to do końca prawdą. Powracająca starsza moda też jest moim zdaniem dobra i wcale nie taka ,,kiczowata”, jak to uważają ,,spece od modelingu”.
Ja nie jestem sezonowcem, owszem, z biegiem czasu moje gusta mogły ulec zmianie, lecz nie oznacza to, że z rocka i metalu przerzuciłam się całkowicie na mandopop i j-pop (takie gatunki wykonują m.in. Jackie Chan i Emil Chau (skończ z tym CHANEM I EMILEM!!!)).

Jednak Wu Bai (teraz to WU BAI'EM zajeżdżasz...) wykonuje już chinese rock, czyli rock chiński i hard rock. Rock jest bliski mojemu serduchu, oj, bliski...
Jednocześnie fascynację nowymi artystami (Emilem, Wu i Thousand Foot Krutch) zyskałam dzięki blogowi. Jako, że jestem ciekawa świata i uwielbiam odkrywać, urozmaicenie gustów muzycznych było dla mnie czystą przyjemnością.
Troszkę dziwnie, że do azjatyckiego Tagu wpakowali się Azjaci, ale przecież kapele europejskie też musiały się pojawić. Taka siła wyższa, co cóż...

PARADA SMOKÓW, GEJSZY, SŁONI I MASKA KOREAŃSKATagowanie otwarte ^.^









Z wielką przyjemnością nominuję/taguję do azjatyckiego Tagu tych oto Europejczyków ^.^:

Indywidualnego Obserwatora (nie wstydź się, facet, odpowiadać na blogu! :D)
Klaudię i Julię (skoro we dwie prowadzicie bloga, we dwie też odpowiadacie ^.^)


Życzę świetnej zabawy przy wykonywaniu Tagu i rozdawania go biednym xD Pamiętajcie, że nie musicie wcale słuchać na codzień j-popu, aby wykonać ten Tag ^.^ 
Dopuszczalne jest też wybieranie z pośród europejskich i amerykańskich zespołów (myślicie, że niby czemu napisałam o Gunsach? ^.^)
Oczywiście, oprócz nominowanych inne osoby również mogą czuć się nominowane :P

                  Jackie Chan jest załamany, że nie został otagowany...

A jeśli chodzi o playlistę, to zapodam prawdziwie azjatycką (chińsko-tajwańską ^.^)

UWAGA: Nie ponoszę odpowiedzialności za uzależnienie od jakiegokolwiek utworu. Każdemu z artystów poświęcę trzy utwory (nie muszę mówić, że będzie ich więcej? :))



a) Z repertuaru Emila Chau'a (mandaryński: 周華健 {Zhouhuajian wym. Czou-fa-cjen}):

EMIL CHAU – FENGYU WUZU (mand. 馮宇吳祖)

EMIL CHAU – AI XIANG SUI (mand. 愛香穗)

EMIL CHAU – PENG YOU (mand. 彭友)
 

b) Z repertuaru Jackie'ego Chana (mandaryński: 成龍 {Chenglong wym. Cieng-lon}) :


MOU MAN TAI (NO PROBLEM) (mand. 某慢抬)



Słyszycie w angielskich słowach mandaryński akcent? ^.^
c) Z repertuaru Wu Bai'a (mandaryński: 伍佰
{Wu Bai – wym. łu bai – wiedziałam, że to tak się wymawia)} ^.^:  
HUO SHAN (mand. 火山)

FT. CHINA BLUE - QUIAI DE NI (mand. 愛的你)

No i trzecia... najbardziej klimatyczna do tego postu:


FT. CHINA BLUE - TAIWAN ZHIZAO (mand. 台灣製造

Większość swoich utworów Wu Bai nagrywa właśnie z zespołem China Blue. Uważam, że dosyć fajnie się zgrywają ^.^ 
Co do spraw przyziemnych - podjęłam naukę pisania azjatyckich emotikon. Co prawda, znam ich tylko garstkę, tzn.

^^ (uśmiech - wersja uproszczona)

^.^ (wesołość, uśmiech) - jak zauważyłam, istnieje kilka wariantów w azjatyckich emotikonach

>.< (złość)

Bardzo dużo, prawda? ;D
Faktem jest też, że w postach nadużywam emotikon europejskich - z przyzwyczajenia, rzecz jasna. Ale sądzę, że warto poszerzać horyzonty.

 Ten obrazek może mi pomóc w nauce

No i to będzie na tyle, co do tego postu. Jeszcze raz życzę wspaniałej zabawy nominowanym i ciepło pozdrawiam! :* (całus od Europejczyka) ^3^ (całus od Azjaty)
Coś czuję, że będzie bombowo...