W
związku z tym, że zbliża się zapewne Wasze ulubione święto
(moje zresztą też… ;)) postanowiłam iść za bieżącą
tematyką.
Wiem,
że być może za bardzo się pospieszyłam, ale cóż…
Ważne,
że do 2 czerwca mniej więcej będę miała z głowy.
Po
wstawieniu tej notki będę miała sporo do roboty, bo dzisiaj
przypadło kolejne, rodzinne święto – urodziny mojej mamy. A
jutro… również jej imieniny hihi ;).
Dlatego
też piszę tą notkę tak wcześnie.
Dzisiaj
mam szkołę na popołudnie i naprawdę nie wiem, czy wrócę 20.35
czy 19.55. Jakoś tak różnie jest z tymi godzinami…
No
więc, nie przedłużając, daję te dzieciaki (może rzeczywiście
za wcześnie), ale co poradzić?
Mniej
więcej na czerwiec spodziewajcie się trzeciej odsłony Star Wars
Art's ^^
To
na tyle, cześć…
P.S.:
Przepraszam, że takie nieogarnięcie wyszło, ale nie mam zbytnio
czasu...
Dzisiaj
prędka notka, ponieważ mam ostatnio sporo obowiązków.
Teraz
oczywiście odpoczywam, ale kto wie, co będzie jutro…
Sama
nie wiem, co się ostatnio ze mną dzieje.
Cały
czas moje plany wobec bloga ulegają zmianom, ja sama nie wiem czemu.
Nareszcie
znalazłam czas, aby ściągnąć sobie Gwiezdne Wojny –
trzy części chronologicznie. Brakuje mi tylko Nowej Nadziei,
ale z tym się uporam, jak doładuję transfer na Chomiku.
Tak,
założyłam sobie Chomika.
Nie
można?
Wszystkie
części są z dubbingiem polskim, bo nie mogłam znaleźć z
lektorem. Dosłownie z lektorem.
Trochę
mnie to kosztowało, bo co ściągałam jeden plik, to trafiało mi
się różnie, chociaż wpisywałam zgodnie z moim oczekiwaniem nazwę
filmu i formę spolszczenia, to raz ściągnęło mi się po
angielsku (bez wbudowanych napisów), a raz z dubbingiem.
Zdecydowałam się siłą rzeczy na dubbing.
Obejrzę,
jak złapię trochę luzu, i może w efekcie spłodzę trzecią część
Star Wars Art's…
A
dzisiaj, cóż, realizmu ciąg dalszy.
Zgodnie
z umową jednak wstawię facetów, a dzieciaki postaram się
,,urodzić” w okolicy Dnia Dziecka ;D
Miłego
oglądania, kochani!
Powyżej
mieliście do czynienia z bardziej ,,portretowymi” facetami, teraz
chłopaki pokażą więcej ciała...
Niestety,
takich akurat ,,mało portretowych” nie mam więcej…
Na
razie.
No
i dobrnęliśmy do końca.
Obyśmy
przetrwali ten miesiąc, kochani.
Jutro
mam masę spraw do załatwienia, dlatego dzisiaj postanowiłam się
zebrać.
Zauważyłam,
że ostatnio posty bardzo często się pojawiają. Może to dobrze…
Najważniejsze,
że większość pilnych spraw mam z głowy, albowiem wczoraj
musiałam jechać do Zgierza.
Nie
lubię nigdzie wyjeżdżać, a w szczególności do urzędów ;(
Jechałam
wtedy z mamą samochodem szefa mojego taty (nie mamy swojego,
zresztą, czy każdy musi mieć samochód?)
Nie
obyło się też od wizyty w bibliotece, aby oddać książki… masa
spraw. Całe szczęście, że nie miałam wtedy szkoły.
Ogółem,
to jest bardzo dziwna szkoła… ale już nie dyskutuję na ten
temat. Wyobraźcie sobie, że już minął prawie cały maj (!).
Ja
sama jestem zaskoczona.
Bardzo
pragnę, aby już jak najrychlej skończyć to wszystko (każdy ma
dość, wiem…), ale to nawet nie o to chodzi.
Nadal
mam w planach zrobić jakąś spontaniczną rzecz na wakacje…
Oczywiście,
cieszę się, jak się rozpoczyna lato, jak jest ciepło, nie ma
żarzącego słońca, a w twarz dmucha delikatny wiaterek.
Nie
mogę się doczekać czerwca, tym bardziej, że czerwiec to
najbardziej obfitujące w święta dzień. Chodzi o te święta,
które ja osobiście zanotowałam (nie chodzi tu o święta
państwowe, haha xD).
Przykładem
takich świąt jest 80.-lecie Sojuzmultfilmu (studia filmowego,znanego z takich kreskówek jakKiwaczek (1971), Czterej muzykanci z Bremy (1969),
Rikki-Tikki-Tavi (1965) i Wilk i Zając
(1969-1994)(odcinki z danego
roku były produkowane w Sojuzmutlfilmie, odcinki od 17 do 20 już
nie – patrzw Wikipedię)).
Dzisiaj
postawiłam na odrobinę realizmu.
Objaśniam;
nie będą to elfy, krasnoludy, ani inne stwory, lecz… ludzie.
Postanowiłam
podzielić ich na płcie.
Dzisiaj
dam Wam kobietki ^^
Może
w następnej będą faceci.
Ta
panna bardzo mi przypomina Daunan – bohaterkę mangowego filmu
Applessed.
W zasadzie film nie można określić mianem anime,
ponieważ jest wyprodukowana za pomocą grafiki komputerowej; chociaż
nie wykluczam, że na początku postacie mogły zostać narysowane.
Serdecznie
polecam!
Możecie
znaleźć w spolszczeniu na napisy, jeśli chcielibyście obejrzeć.
Oczywiście
wytrzasnęłam okładkę filmu, a kadrów nie chce mi się zbytnio
szukać. Wybaczcie… ;(
Aha,
i może wstawię jakąś nutkę?
Już
wcześniej ją wstawiałam. Sama nie wiem, czemu mi się podoba.
Niektóre
może już się po kilkaset razy powtórzyły, ale cóż…
Przynajmniej
w Dziwnym Świecie nie leży nic odłogiem ^^.
Pozwolę
przeto wstawić sobie zdjęcia zespołu:
I
jeszcze jedna fajna rzecz...
Znalazłam
przypadkowo ich muzykę na Chomiku. Może niebawem będę mogła
sobie ściągnąć.
Bardzo
się cieszę, że niebawem będzie kolejny miesiąc za nami – coraz
bliżej do upragnionego czasu…
Myślę,
że pora napisać tutaj bardziej ludzki post.
Cały
czas sprawiam wrażenie opadniętej z sił…
Mimo
wszystko, staram się wytrwać.
Nie
może być mowy o porażce. Ostatni post był jakiś taki smutny…
Sama
nie wiem, czemu takie piszę.
Marzy
mi się wyjazd do Strykowa, gdzie mieszka mój kolega.
Mam
nadzieję, że niebawem go zrealizuję… o ile przeżyję.
Dzisiaj
tak jakoś zebrałam się w sobie i piszę po raz kolejny w Dziwnym
Świecie o tym, co się dookoła mnie dzieje.
Tak
jakoś.
Ostatni
wpis był jakiś taki krótki i zwięzły…
Ale
też nie wiem, czy lubicie u mnie czytać długie, czy krótkie
posty.
Do
Was należy decyzja.
Dzisiaj
oficjalnie mam zaszczyt wstawić drugą część aniołów.
Wiem,
że często rozwlekam czas przerwy między jedną częścią danej
tematyki, a drugą, ale czas nieubłaganie mnie goni i boję się, że
nie uda mi się zrealizować wszystkiego…
No
to mam dla Was aniołki. Miłego odbioru!
Znowu
plany uległy zmianie, ale cóż…
Ważne,
że daję jakieś tam oznaki życia.
To
tyle na dzisiaj. Pozdrawiam wszystkich odważnych i wytrwałych,
cześć ;*