Cześć,
kochani!
Z
wiadomej okazji zbliżającego się święta Helloween, chciałam
dodać na bloga coś tematycznego.
Oczywiście
na tego typu okazje mam zachowaną niejedną tematykę graficzną.
Sama
z siebie akceptuję to amerykańskie święto, chociażby dlatego, że
współgra z wkrótce następującymi Zaduszkami.
Tak
więc, postanowienie moje padło na duchy – jak klasyka, to klasyka
:)
Ja
już wczoraj wybrałam się na cmentarz, ale oczywiście na początku
listopada wybiorę się znowu, aby dołożyć mojemu dziadkowi
kwiatów.
Chciałam
ku tej okazji napisać wiersz, ale jakoś Panna Wena nie chce ze mną
współpracować – może nie widzi się jej pomaganie mi w
tworzeniu melancholijnej poezji?
Po
części jednak ją rozumiem.
Jak
zwykle, czekam na Wasze komentarze i pozdrawiam ciepło, bo niebawem
może się znacznie oziębić :* ;*
Życzę
zdrowia :)