Jak tam mijają święta?
U mnie szykuje się cała taca słodkości-różności ;).
Masa pomysłów na tą magiczną okazję – bez tego ani rusz!
Macie już swoje ukryte marzenia odnośnie podarków?
Bo ja jak zwykle przez cały rok nie mogę nic wymyśleć, a potem mnie olśniewa ;D.
No, bez przesady, czasami zdarzało mi się co nieco wygłowić.
Tak to ze mną jest... czasami mam miliardy tysięcy pomysłów, a czasem jednak... pustka (ECHO).
Jednak wiem, że są ludzie, którzy też tak mają.
Magia świąt jest niesamowicie duża, szczególnie, gdy za ,,tradycji świąt” (czyli obowiązkowo w grudniu śniegu po kolana) ludzie obkupują się prezentami i ozdobami na choinkę...
Kocham ten czas.
Święta być może nie muszą odzwierciedlać wiary w Św. Mikołaja, ale z szacunku wobec innych, wybaczenie krzywd, których się popełniło w ciągu roku.
Wiem, że wielu z Was zgodzi się z tym zdaniem. Z tego też tytułu zorganizowałam Wam notkę tematyczną. Druga część elfów, pisana 7 grudnia, była taką jakby zapowiedzią tej tematyki, obudzeniem ducha Świąt.
Dzisiaj pewnie nie muszę objaśniać, co będzie dzisiejszym tematem naszego spotkania...
Owszem, dzisiaj wczujemy się w atmosferę panującą w dniach teraźniejszych.
Oto, co przygotowałam na dziś:
Santa
i piesek rasy papilon ;)
Scott
McNeil też miał spotkanie ze Świętym ;)
A o
czym on marzył zza młodu?
-
Co byś sobie życzył na Gwiazdkę, synku?
-
Chciałbym całą kolekcję figurek Beast Wars!
No
to Mikołaj przeliczył swoje oszczędności na prezenty, przeszukał
wszystkie sklepy w Vancouver, a nawet w innych miastach w Kolumbii no
i coś tam się udało...
Czy
pan McNeil jest zadowolony z prezentu?
Wnioski
po jego mimice nasuwają się różne, lecz nie zapominajcie iż to
może być zmyłką, ponieważ McNeil jest tak dobrym aktorem, że
nie jest nikt w stanie rozpoznać iż cztery postacie z Beast Wars
zagrali inni aktorzy, a całą czwóreczkę opanował on sam ;).
No,
ale ważne, że się cieszy...
A
Wy macie jakichś ulubionych aktorów?
A
ja tymczasem mam dla Was wierszyk na tą magiczną okazję:
CIEPŁO
UCZUĆ (ŚWIĄTECZNIE)
Biały
puch już dachy okrył,
lód
skuł już taflę jezior,
rzeki
zatrzymał – zimny wiatr.
W
domach ogień trwa w swawole
w
kominku rośnie ponad polanami
A my pijąc gorącą herbatę
wdychamy
czystą, mroźną parę.
Choinka
dumnie unosi gałęzie
podzwaniając
klejnotami
które
my jej wybraliśmy,
na
ten szczególny wieczór.
,,Musisz
być piękna! - mówiliśmy,
Złoty
łańcuch będziesz nosiła na szyi,
pierścionki
na gałązkach,
zwane
bomkami.
Będziesz
piękna, nam zaufaj,
Wystroimy
cię, najmilsza,
abyś
mogła oczarować gości.”
A
choinka zieleni się,
nie
ze złości, lecz z radości
i
rzecze: ,,Tak piękna nigdy nie byłam
na
przyjęciu być muszę
Będę
patrzyła na was, najmilsi,
jak
cieszycie się wieczerzą.
Mnie
zaś w nocy ktoś odwiedzi,
kiedy
zaśniecie snem tak słodkim
Rano
zaś podarunki wam pokażę,
schowane
pod mymi zielonymi ramionami.”
Na
ulicach
domy
stoją,
nieruchome,
wtulone w siebie wzajem
jakby
chciały
uchronić
się od czaru figli psotnego wiatru.
Zwierzęta
leśne też czują nowinę -
oto
dobrzy ludzie nadchodzą,
by
nakarmić je i ocalić od śmierci.
Ciepło
uczuć, tak magiczne,
tak
łatwo jest komuś pomóc,
Pamiętajcie,
aby w ten dzień magiczny,
miłością
do siebie wzajem się wspomóc.
I
na koniec – coś do posłuchania:
Chciałabym
Wam złożyć serdeczne życzenia: abyście byli dla siebie szczerzy
i uczciwi, abyście cieszyli się miłością w rodzinnym gronie, nie
tylko od święta, aby Wasze marzenia spełniały się może nie tak
szybko jak mgnienie oka, ale żeby się spełniały, dokładnie tak,
jak Wy sobie tego zażyczycie ;).
Trzymajcie
się ciepło i nie zapominajcie, że szczególnie podczas mrozów
najbardziej rozgrzewa uśmiech ;).
Wesołych
Świąt!
Wiersz jest fajny, taki cieplutki, obrazki są super. Nutka też niczego sobie ;-D. Ja nie kojarze Scotta McNeila ;-P. Sara Sarenka.
OdpowiedzUsuńFajne obrazki. Maxuka
OdpowiedzUsuń