Gryfy część druga

Cześć!

Jak widać, mój blog funkcjonuje, ma się dobrze, a nawet może lepiej, niż na początku swojego istnienia. Teraz naprawdę widzę, że warto podążać za marzeniami!

Wakacje mijają mi, jak mi mijają, ale to chyba nikogo nie dziwi.

Tak więc chciałam kolejny raz zawitać do Was z kolejną grafiką.

Wiem, że moje wakacje nie są jakieś superaśne i tak dalej, ale jakoś nigdy nie miałam szczęścia do dłuższych wyjazdów, poza tym... w rodzinnym mieście zawsze najlepiej :)

Głowno ForEver haha ;)

 

Widoczek z Placu Wolności – ta fontanna jest piękna *.*

Aktualnie zbliżam się już do końca Hobbita pióra Johnatana Tolkiena.

Nie wiem sama, tak mi się jakoś prędko (i mile ;P) ją czyta.

Może całkiem niedługo postaram się wstawić coś Tolkienowskiego, chociaż nie mogę być niczego pewna, cały czas moje plany na notki się zmieniają ;P

No a dziś wstawiam gryfy, takie całkiem miłe stworzenia spoza Śródziemia.

Życzę miłego oglądania!

Wiem, że ostatnio sporo wysiaduję przed blogiem, ale ważne, że są takie dni, że mi się zwyczajnie nie chce ;P

Co do mojego zdania galeria owa jest taka sobie średnawa, chociaż wiem, że każdemu podoba się coś innego.

Jak widać, mój blog wcale nie ma wakacji, bo nieustannie coś się na nim dzieje.

Do następnej kochani!