Hej…
Myślę,
że pora napisać tutaj bardziej ludzki post.
Cały
czas sprawiam wrażenie opadniętej z sił…
Mimo
wszystko, staram się wytrwać.
Nie
może być mowy o porażce. Ostatni post był jakiś taki smutny…
Sama
nie wiem, czemu takie piszę.
Marzy
mi się wyjazd do Strykowa, gdzie mieszka mój kolega.
Mam
nadzieję, że niebawem go zrealizuję… o ile przeżyję.
Dzisiaj
tak jakoś zebrałam się w sobie i piszę po raz kolejny w Dziwnym
Świecie o tym, co się dookoła mnie dzieje.
Tak
jakoś.
Ostatni
wpis był jakiś taki krótki i zwięzły…
Ale
też nie wiem, czy lubicie u mnie czytać długie, czy krótkie
posty.
Do
Was należy decyzja.
Dzisiaj
oficjalnie mam zaszczyt wstawić drugą część aniołów.
Wiem,
że często rozwlekam czas przerwy między jedną częścią danej
tematyki, a drugą, ale czas nieubłaganie mnie goni i boję się, że
nie uda mi się zrealizować wszystkiego…
No
to mam dla Was aniołki. Miłego odbioru!
Znowu
plany uległy zmianie, ale cóż…
Ważne,
że daję jakieś tam oznaki życia.
To
tyle na dzisiaj. Pozdrawiam wszystkich odważnych i wytrwałych,
cześć ;*
Osobiscie uwielbiam dluzdsze notki, ale oczywiscie wszystko zalezy od ciebie :)
OdpowiedzUsuńDuuuzo weny zycze ;D
Uwielbiam długie notki. Ciekawie się czyta co u Ciebie słychać ;) A obrazki jak zawsze śliczne! Nie wiem, gdzie je znajdujesz, ja nie umiem znaleźć u wujka Google nawet zdjęcia w HD :D
OdpowiedzUsuńzuziolandia1.blogspot.com