Witam
po przerwie!
Tak
więc po notce, którą ostatnio dla Was pisałam, powracam do Was,
już w pełni usatysfakcjonowana.
Wedle
planów, mam dla Was wiersz.
Wymyślony
pewnego nudnego, deszczowego dnia...
Pamiętajcie,
że wiersze jako takie nie muszą zawierać rymów (z reguły
takie łatwiej wymyślić).
Jednak
muszą zawierać jako taki morał, tak jak w bajkach, lecz nie zawsze
wypowiedziany wprost.
Liczę
na komentarze z Waszej strony ;).
NARODZINY
ELFA
Promień
słońca w liść zapukał,
już
ranne ptaki zaśpiewały,
Zaśpiewały
nam nowinę:
mały
elf się narodził.
Raduje
się świat cały,
Raduje
się każda istota.
Tańczą
wokół piękne nimfy,
Krasnoludy
klaszczą w żylaste dłonie
Koty-ludzie
podrygują,
grając
kocią muzykę.
Cała
dolina już usłyszała,
swawolę
tą radosną
Cieszą
się szczerze
narodzinami
dziecięcia jak wiosną.
Bo
gdy świat wokół biegnie,
szaleńczym
tempem jelenia.
Znak
to oczywisty –
świat
wokół się zmienia.
Rasy
odchodzą i przychodzą,
dzięki
nim świat się odradza
Ten
stan rzeczy do świata trwania sprowadza.
Bo
gdy zawsze ktoś nowy się zjawi,
ktoś
stary w ukryciu odchodzi.
Tak
ten świat jest złożony,
że
troszcząc się o nowonarodzonych,
o
umierających zapominamy.
Niedługo
będzie coś nowego.
Preferuję maksymalnie tydzień
(może być jednak krótsza) przerwy.
Oby
się udało.
Pozdrawiam
Was wszystkich, bez wyjątku ;* ;*
Nie jestem umysłem humanistycznym, ale ten wiersz bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńhttp://jully-blog.blogspot.com/