środa, 17 czerwca 2015

Amerykanizacja

Hej Wam!

Wiem, że ostatnio jestem skołowana końcem roku i po części rozumiem Wasze nie odwiedzanie bloga. U mnie też większość kolegów ma poprawiny z ocen i sądzę, że im bliżej soboty 27 czerwca, tym gorzej.
Nie wiem, czemu tak jest.

Dzisiaj bardziej spójny post, mam nadzieję.
Jak zauważyliście (czy może jeszcze nie) urozmaiciłam moich aktorskich ulubieńców po boku bloga, tuż pod stronkami z ciekawostkami.
Postanowiłam ich dodać, aby urozmaicić blog, a prawda jest taka, że mam fioła nie tylko na punkcie Scotta McNeila ;P.
Co to, to nie…

Niedawno zaczęłam znowu czytać Wyspę skarbów Stevensona i przy większej okazji, ściągnęłam film na jego podstawie.
Skusiła mnie nie tylko fabuła na podstawie tej powieści, ale i obsada (Christopher Lee ś.p. obecnie). Dość dawno go oglądałam po raz pierwszy, a teraz, jak złapałam okazję, skorzystałam i mam nadzieję, że się nie zawiodę ^^.
I Wy też skorzystajcie z okazji i miło by mi było, abyście mi napisali, czy stronki z aktorami Wam się podobają, czy znacie któregoś z nich.
Najlepiej, abyście komentowali na ten temat bezpośrednio na danej stronie.
W końcu to wszystko w Dziwnym Świecie jest dla Was.

Może w porze wakacyjnej dam Wam piratów urozmaiconych jakimiś fajnymi cytatami z książki… jeszcze nie wiem…

A dzisiaj postanowiłam w wyniku chyba już nałogowego słuchania lekkiej muzyki Roberta Ritchie, przedstawić Wam amerykanizację. Powiem wprost i bez owijania w bawełnę – tu objaśnię – obrazki (oczywiście w stylu fantasy) zaliczające się do tematyki o mocno amerykańskim akcencie.
No, wiecie, Indianie, orły bieliki i takie rzeczy...
Oczywiście też będzie – amerykańskie – zestawienie muzyczne.
Myślę, że w następnej notce mogę Wam skompletować kowbojów – co Wy na to?



Łapacze snów bardzo mocno mi się kojarzą z indiańskimi szamanami i chyba słusznie ;P


Amerykańskie loty w Kosmos. W końcu to Amerykanie ścigali się z eksperymentami kosmicznymi z Rosjanami, prawda?
I właśnie to amerykańscy twórcy filmowi przodują w produkcji filmów z pogranicza s-fi (science fiction)


Z tym obrazkiem już kiedyś się żeście zetknęli, ale ze względu na amerykańską flagę wstawiam go drugi raz.



Ten dinozaur to welociraptor, jakby ktoś się pytał ;)






No i parę nutek prawdziwego, amerykańskiego rocka:
DISTURBED – JUST STOP 

HYPNOGAJA – TIME (GOES ON)

 


 SALIVA - SUPERSTAR

Myślę, że jak będę miała siłę, to znajdę tych kowbojów, także trzymajcie za mnie kciuki. Ja tymczasem kończę na dziś z tym postem.
Do następnego wpisu ;*

  

5 komentarzy:

  1. Piraci :) Ogólnie to dzisiejszy dzień w 100 ℅ kojarzy mi się z kobojami... Nieważne czemu XD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten orzeł jest taki majestatyczny. Fajny post, nie powiem.
    Czekam na Dziki Zachód.

    http://songs-of-anarchy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy wiedziałaś, że śp. Pan Christopher Lee był również muzykiem metalowym?

      Usuń
    2. No jasne, że wiedziałam, tylko dowiedziałam się nieco później, chociaż jeszcze za jego życia.

      Usuń

* Każdy Twój komentarz jest dla mnie wsparciem i motywacją. Każdy Twój komentarz uświadamia mnie w przekonaniu, że to, co robię, nie schodzi na manowce :)

** Komentarze muszą być pisane cywilizowanym językiem, z szacunkiem do Stwórczyni Bloga - nie chcę jednak widzieć tu pokemonów i ich kumpli.

*** Staraj się aby Twoje komentarze były bardziej rozwinięte i nie ograniczały się do słów ,,Ładne obrazki/Cudny blog/Ładny blog”.

**** Jeśli trafiłeś tu tylko po to, aby się reklamować spamem, radzę porzucić ten pomysł - nie licz na to, że nabiję Ci statystykę. W moich zasadach blogowania liczy się uczciwość.

***** Zdarza się, że odpowiadam na Wasze komentarze. Może wywiązać się fajna dyskusja :)