Cześć!
Jakiś
czas mnie nie było, miałam wystąpić z oficjalnym ogłoszeniem na
kolejną część Star Wars Art's (czwartą już), gdyż, jak
wiecie, 18-stego w piątek siódma część sagi George'a Lucasa
wchodzi oficjalnie do kin.
Jednak
wyjątkowo bolesna prawda jest taka, że obecnie nie mogę sobie
zorganizować czasu na obejrzenie kolejnej części Gwiezdnych
Wojen (wciąż mam zaległości od drugiej części).
Ostatnim
filmem, jaki obejrzałam, była Ikona na podstawie powieści,
którą oficjalnie skończyłam czytać.
A
może po prostu nie mam ochoty na 2-godzinny film?
Fakt,
Ikona też trwała dwie godziny…
Jednak,
bądźmy szczerzy – nie chciało mi się i już ;P
Obecnie
rozpływam się w Zamieci, i coś czuję, że niedługo
wstawię post z serii cyberpunkowych grafik (kto wie, może dodam do
niego cytaty z książki? :))
Czas
pokaże.
Strasznie
chciałabym zrecenzować Wam tą książkę, ale niestety nie
posiadam do tego talentu :(
Dzisiaj
chciałam dać na bloga coś nowego.
Mianowicie
coś z steampunku, czyli innymi słowa ,,kuzyna” cyberpunku.
Postanowiłam
notki tego typu podzielić na charakterystyczne jego (gatunku)
elementy.
Więc,
skoro w cyberpunku rządzi elektroniczność i wizja przyszłości, w
steampunku mamy do czynienia z wizją przeszłości i ludzkością
otoczoną przez technologię mechaniki.
Charakterystyczne
są stroje noszone w epoce wiktoriańskiej. Zaliczają się do nich
długie suknie z gorsetami, gogle (używane w tamtejszym lotnictwie)
oraz broń: pistolety skałkowe.
Oczywiście
charakterystyczne są dla tego okresu pociągi parowe, których
mechanizm jest oparty na kołach zębatych.
W
dzisiejszym odcinku poświęconym steampunkowi, wezmę pod lupę
pociągi, następne natomiast będą statki, mechaniczne zwierzęta a
potem ludzie i ich styl bycia w tej epoce.
Muszę
przyznać, że zaczęłam poważnie tęsknić za starymi pociągami i
nie ukrywam, że chciałabym gdzieś takowym pojechać. Jeszcze nie
wiem gdzie, ale z pewnością moim celem będzie przyjemność
czerpana z samego faktu jazdy – a sama mieszkam blisko stacji, więc
pisk pociągu słyszę średnio pięć razy w tygodniu, czasami
częściej :)
Zapraszam
do galerii:
Sądzę,
że dobrałam właściwe obrazki, i jestem zadowolona z tego postu,
chociaż nie wyszedł czysto informacyjnie, za to szczegółowe
informacje o gatunku znajdziecie na stronie na blogu :)
I co myślicie o tej notce?
I co myślicie o tej notce?
Czy
podoba Wam się bardziej od galerii z cyberpunkiem?
P.S.: Może jeszcze się zmotywuję na czwartą część Star Wars Art's, lecz nie zamierzam się spieszyć. Jednak zapewniam, że przez ten czas zadbam o wymordowanie nudy na blogu :)
Kocham steampunk! Lubię przeglądać obrazki narysowane w tym stylu. Z twojej galerii najbardziej podobał mi się obrazek z... pociągiem XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Steampunk to ciekawy i ładnie wyglądający gatunek, chociaż osobiście nie czuję tego klimatu, o wiele bardziej podchodzi mi cyberpunk. Zerknęłam właśnie na twój post o nim - padłam widząc Vadera czytającego HP :)
OdpowiedzUsuńCo do Gwiezdnych Wojen to ja sobie nie wyobrażam nie pójść na ten film do kina, a już tym bardziej nie zrecenzować go u mnie na blogu. Premiera mnie niestety/lub stety ominie, jednak góra do środy chciałabym zobaczyć to wręcz historyczne wydarzenie.
Pozdro.
http://dziennikidestiny.blogspot.com
Muszę przyznać, że nie znałam tego gatunku. Grafiki bardzo mi się podobają, ogółem lubię motyw pociągów. Są dla mnie takie potężne, nowoczesne (bo to przecież mechanika), ale jednocześnie bardzo klasyczne, jeśli przedstawiona jest lokomotywa parowa.
OdpowiedzUsuńhttp://zadumam.blogspot.com/
Post bardzo ciekawy, z przyjemnością oglądałam obrazki :) Mało wiem na temat steampunku ale cieszę się że mogłam troszeczkę poszerzyć swoją wiedzę :) Pozdrawiam ;) /Claudie
OdpowiedzUsuńA gdzie pociąg do Hogwartu? ;___;
OdpowiedzUsuń