Cześć!
Tak
jak obiecałam, nie zapomniałam na tą chwilę o blogu.
Dzisiejszy
post będzie nieco luźniejszy, ale mam nadzieję, że trafny.
Zresztą
nie każda notka musi być tematyczna :)
Na
tą chwilę nie mam jakiejś głębszej tematyki, więc może wstawię
tutaj kobietki, dla odświeżenia.
Poprzednie
notki składowałam tutaj:
Byłam
dzisiaj u lekarza i było względnie. Kilka dni temu zrobiłam sobie
niechcący zastrzał na palcu przy piłowaniu paznokci (tak, wiem,
brawo ja… ;_;).
I
cholerę by wzięło, że musiała to być prawa ręka!
A
ja jestem praworęczna od dziecka, więc… no cóż, muszę czekać,
aż sytuacja się poprawi.
No
więc wstawię dzisiaj kobiety, jak było postanowione. Miłego
odbioru!
Jakby
ktoś miał ochotę na posłuchanie czegoś, zapraszam pod poprzedni
post. A tak w ogóle, dodałam jedną piosenkę do playlisty. Mowa o Hero Of The Desert (angielski tytuł).
Mam
ją na telefonie od jakiegoś czasu, a muszę przyznać, że wpasowuje
się w klimat walk imperiów, tak samo i fantasy. Bo w końcu pochodzi z soundtracku
Wojny Imperiów.
Bardzo
marzy mi się jego obejrzenie… zwłaszcza, że jest tam Jackie Chan
w obsadzie. A ja nie zamierzam przepuścić takiej okazji –
obejrzałam niewiele filmów z jego udziałem w tym roku, ale
zamierzam to zmienić – muszę sobie odświeżyć Nianię i
Pijanego Mistrza. No i czeka jeszcze na mnie Wejście
smoka… Ciekawe, czy zionie ogniem?
Ostatnimi
czasy zauważyłam, że Jackie Chan coraz fajniej jest
charakteryzowany do kostiumowych filmów. Nieważne, czy ma doklejone
wąsy, czy doczepioną perukę… zawsze prezentuje się perfekcyjnie
^.^
Piosenka z soundtracku stacjonuje na 68 pozycji. Nic dziwnego zatem, że jego piosenki ustawiłam zaraz po zespole Wu Bai & China Blue.
Mówiłam
Wam już o Wu
Bai'u, czyli Wu Chun-linie?
Z
pewnością.
Chyba
zatraciłam się w muzyce azjatyckiej, chociaż wczoraj wieczorem
słuchałam Disturbed.
Takie
wkręcenie się... ja tak mam często ze słuchaniem muzyki.
Kapela
Wu Bai & China Blue w pełnym składzie:
Wu Chun-lin - gitara elektryczna, wokal
Chu Chen-hui - gitara basowa
Dean Zavolta - perkusja
Yu Ta-hao - keyboard
Kurczę, chyba wyczerpałam temat.
Ogółem,
już wiecie mniej więcej, co u mnie.
Jak
widać, nie umarłam, a zamierzam wrócić jeszcze z petardą, o ile
jakiś bloger tutaj zawita :)
Do
następnej notki zatem!
Śliczne te obrazki <3 W kilku z nich odnalazłam nawet wyobrażenia bohaterek mojej "książki" (cudzysłów bierze się stąd, że nawet nie ma ona jeszcze tytułu :D) więc dzięki, bo od dłuższego czasu szukałam takich obrazków, które byłyby podobne do tych wyobrażeń, które mam w głowie :)
OdpowiedzUsuńNo i życzę oczywiście szybkiego powrotu do zdrowia ;) /Klaudia
przepiękne obrazki, życzę ci aby ręka doszła do siebie,
OdpowiedzUsuńps. zawsze jakoś mam wene, gdy odwiedzam twój blog <3
Cudne obrazki :)
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia!
Przyznam się, że ja też uwielbiam filmy z Jackie Chanem xD
truelifebydamien.blogspot.com